wtorek, 18 grudnia 2012

6. Czy święty Mikołaj istnieje?

W maju zeszłego roku zadałam w klasie 3 gimnazjum piętnastominutowe wypracowanie w języku angielskim. Temat brzmiał 'Kłamstwo, które zabolało'. Ku mojemu zdziwieniu połowa uczniów opisywała swoje doświadczenie z 'odkryciem' prawdy o św. Mikołaju.  Przeżyli duży zawód.

Ja sama poznałam  tą trudną prawdę mając 6 lat. Powiedziała mi o tym  'życzliwa' starsza sąsiadka. Wcale jej o to nie prosiłam. Do dziś jej  za to nie lubię...   :)

A jakie jest Twoje wspomnienie tego czasu?
Napisz w komentarzu.
Wszystkim zaglądającym na bloga życzę radosnych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia!

6 komentarzy:

  1. Ja jak się dowiedziałam to byłam załamana, ale przeszło :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego dnia na każdym kroku 'śledziłam' mame bo miałam podejrzenia z zeszłych świąt. Mama poszła po sweter. Potem zobaczyłam że mikołam ma ten sweret a z pod niego wystawały poduszki! Wychodziąc 'Mikołaj' podiedział do mnie - Podaja martynarke- wtedy już wiedziałam że to dziadek. Mama śmiała się ze mnie że dopiero w 3 klasie się dowiedziałam :P Ale to nie było miłe. Teraz robie wszystko aby mój młodzszy brat nie dowiedział się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam że starsi koledzy w przedszkolu dokuczali młodszym. Często wmawiali nam,że Święty Mikołaj nie istnieje. Nie wierzyłem im, jednak kiedyś zszedłem się do piwnicy, zupełnie bez celu. A tu... PREZENTY! śledztwo na wigilii jeszcze bardziej potwierdziło, że Święty Mikołaj ich nie przyniósł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja co roku widziałem w mikołaju widziałem inną osobę: raz sąsiad, raz jego brat albo ktoś inny. Podczas wigilii śledziłem mikołaja szukając jakiś szczególnych cech osób które znam. W końcu się dowiedziałem. Nie przeżyłem jakiegoś szczególnego rozczarowania, raczej byłem z siebie dumny że to odkryłem. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dla mnie święty mikołaj istnieje dla tych kto w niego wierzy

    OdpowiedzUsuń