niedziela, 18 listopada 2012

2. Wzorzec

Marcin koniecznie chciał, żeby mówić o miłości w sposób 'naturalny',  'humanistyczny'.
 Chciał, żeby nic nie wyjaśniać, nie uzasadniać na podstawie Pisma Świętego czy jakichkolwiek źródeł natury religijnej. Myślałam nad tym długo. Wydawało mi się, że rozumiałam o co mu chodziło.
Zapewne zetknął się z jakąś przesłodzoną, czy może nawet fanatyczną religijnością i trudno się dziwić, że ją odrzucił.
Zapytałam, czy chciałby przyglądać się miłości tak powierzchownie czy dotrzeć do sedna, do korzenia, czyli ogarnąć i poznać jak najwięcej. Wybrał tą drugą opcję...
Wtedy powiedziałam mu o swojej refleksji: tylko religia daje możliwość głębszego, bo duchowego poznania spraw. Poznanie 'naturalne', 'humanistyczne', jak to nazwał Marcin, jest poznaniem prawdziwym, ale dużo płytszym :)
Miałam jednak dla Marcina 'naturalną' niespodziankę.
'Jak myślisz, - zapytałam - gdzie zapisany jest wzorzec miłości między mężczyzną, a kobietą?'
'Po pani tendencyjnym wstępie łatwo zgadnąć jakiej oczekuje pani odpowiedzi: w Biblii.' - powiedział z przekąsem.
'Zapytałam, jak ty myślisz, a nie czego ja oczekuję :)
W Sevres pod Paryżem przechowywane są wzorce metra, kilograma... Gdzie przechowywany jest wzorzec miłości mężczyzny i kobiety?'
'Nie wiem.' - powiedział Marcin. 'A pani wie?'
'Szukałam odpowiedzi na to pytanie bardzo długo. Chciałam znaleźć taki wzorzec, żeby odwołać się do niego, kiedy wpadamy w jakiś rodzaj zamętu, niepewności.
Trudno powiedzieć, że takim wzorcem są pierwsi rodzice - dla mnie są w jakiś sposób antywzorcem: nie trzymają się razem, kiedy jest trudno...
Również Święta Rodzina, chociaż najświętsza - jest raczej przykładem bardzo skomplikowanego układu.'
Marcin zaczął się niecierpliwić: 'To w końcu znalazła pani ten wzorzec, czy nie?'
'Tak. Jest zapisany w sercu każdego człowieka. W pragnieniu miłości wielkiej i jedynej, takiej na dobre  i złe.'
Marcin uśmiechnął się. 'Wierzy pani, że jest taka miłość?'
Ja też się uśmiechnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz