niedziela, 12 stycznia 2014

34. Serce Mikołaja

Chociaż od rozstania z Moniką minęło już prawie półtora roku, Mikołaj ciągle jeszcze nie może się pozbierać. Tak, Monika już od kilku miesięcy ma chłopaka. A Mikołaj ciągle jest sam.
Wiadomo, rozstanie po dłuższej zażyłości pozostawia ranę w sercu. I wcale nie tak łatwo się wykurować.
Przyjaciele radzą: 'Znajdź sobie inną.'
Nawet próbował, ale szybko przekonał się, że nie można drugiej osoby traktować jak balsamu, czy plastra. Zaobserwował już nie raz, że miłość, to przede wszystkim dawanie, a nie branie.
Jednak kiedy ogarnia go nostalgia jakoś pociesza samego siebie, że to wszystko przez Monikę. Miał wiele dowodów na to, że go po prostu wykorzystywała. Ale wtedy ogarnia go jeszcze większa złość i zadaje sobie pytanie: 'Jak mógł być tak ślepy, że tego dawniej nie widział?'
Ostatnio, kiedy tak rozpamiętywał swoja porażkę wpadł na pomysł, że zacznie wreszcie prawdziwą kurację:
Najpierw przebaczy Monice, a potem sobie. A w ramach rekonwalescencji przebaczy jeszcze Panu Bogu. Zrobiło mu się ciepło na sercu. I po raz pierwszy od wielu miesięcy zachciało mu się żyć...